Póki co, umiejętności siatkarek Częstochowianki są dla podopiecznych Sławomira Rubina za wysokie, by ugrać chociaż seta. Przed spotkaniem czwartej kolejki optymiści prognozowali zwycięstwo Polonii, realiści twierdzili, że wygranie choćby seta w częstochowiankami już będzie sukcesem. Niestety, rację mieli ci drudzy, choć w trzeciej partii była szansa na zwycięstwo.
Sobota, 3 października przejdzie do historii łaziskiej siatkówki. W pierwszym, drugoligowym meczu we własnej hali, polonia zwyciężając Zorzę Wodzisław Śląski 3:1, zdobyły pierwsze punkty na szczeblu rozgrywek centralnych. Gospodynie pokazały serce do walki i popełniając mniej błędów od rywalek, mogły się cieszyć ze zwycięstwa. MVP zawodów została Weronika Grząślewicz.
Na tę decyzję sekcja siatkówki Polonii Łaziska czekała długo i z niecierpliwością. Wszak turnieje finałowe o wejście do drugiej ligi skończyły się 17 maja i wiadomo było, że awans wywalczyli zwycięzcy. Polonia uczestniczyła w takim turnieju w Kościanie, gdzie zajęła drugie miejsce.